Kiedy jedni pełni zapału i radości wracają do szkolnej rzeczywistości a inni nie wiedzą co zrobić z wrześniową beztroską, my wracamy myślami do sierpniowych wojaży. To właśnie wtedy niemała grupa młodych odważnych Poznaniaków rozbiła swoją osadę we włoskiej Dolinie Słońca (Val Di Sole), zdobywała alpejskie szczyty (w tym liczący sobie 3000 metrów Pejo) przemierzała górskie polany (niczym żywcem wzięte z Tolkienoskiego Shiru) i po prostu podziwiała prześliczne widoki. I choć zapowiadało się groźnie, bo prognozy pogody przewidywały nieustające burze i deszcze, to dzięki Bogu przez większość czasu cieszyliśmy się pięknym słońcem. Nie było jednak aż tak różowo - trzeba było swoje przecierpieć - mimo najgorliwszych zapewnień księdza Arka, że za następnym zakrętem już jest płasko, Alpy okazały się płaskie nie być. Jakby tu podsumować naszą przygodę...? Wędrówka, satysfakcja, zachwyt, LUDZIE i PAN BÓG - oto główne składowe. Kto chciałby tam wrócić?
Najnowsze wpisy:
- OGIEŃ: Spotkanie w Sali Ziemi, Poznań - 2 grudnia 2023
- Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie
- Dni Młodych Paradiso 2023
- Spływ kajakowy
- Zesłanie Ducha Świętego
- Rekolekcje przed ŚDM
- Majówka 2023
- Siedem słów Chrystusa na Krzyżu | Koncert pasyjny
- Warsztaty chóru i orkiestry
- Koncerty kolędowe Chóru i Orkiestry Jordan
- ŚDM Lizbona 2023 | Zapisy
- Ferie na nartach
- Paradiso 2023 | Zaproszenie
- bł. Carlo Acutis w Archidiecezji Poznańskiej
- Chór i Orkiestra Jordan